Nasza wyprawa
DZIEŃ XII 10.08.2010
trasa: Bjorkhaga - Visby
dystans: 67 km
stan licznika: 661 km
Dwunastego dnia zataczamy koło i znów jesteśmy w stolicy regionu - Visby. Zanim dotarliśmy do punktu wyjścia czekało na nas kilka atrakcji.
W pierwszej kolejności Muzeum Rybołóstwa w Kovik wraz z niewielkim kościołem znajdującym się nieopodal.
Następnie Tofta Sodra i wioska Vikingów. Tu jednak nie wchodzimy, robimy tylko zdjęcia z zewnątrz uznając że jest to atrakcja dla nieco młodszej klienteli. Docieramy do Gnisvard, gdzie zwiedzamy wioskę rybacką.
Ruszamy dalej na północ w stronę Visby, po drodze natrafiamy na kolejne grobowce Vikingów.
Teraz czas na rozrywkę. Jesteśmy w pobliżu miejscowości Tofta, na torze Buggy, prowadzonym przez młodego zapaleńca. Coś dla miłośników gokartów, choć jazda gokartem to przy tym niewinna igraszka. Potworne przyspieszenie i ogromna adrenalina podczas jazdy na krętym, błotno - piasczystym torze.
Docieramy w okolice Visby na urwiska Hogklint, skąd rozpościera się piękny widok na morze oraz na Visby.
W końcu zataczamy koło i "lądujemy" z powrotem w Visby. Udajemy się do Snack, kilka kilometrów na północ od Visby. Zatrzymujemy się na kempingu Visby Strandby, gdzie planujemy spędzenie trzech nocy.
Pokaż Gotlandia - Nocleg XI - Visby na większej mapie
<< DZIEŃ XI DZIEŃ XIII >>
Dodaj opinię:
Rider: |
Bardzo ciekawa relacja, przeczytałem z przyjemnością i zainteresowaniem. Pozdrawiam i życzę kolejnych ciekawych i udanych wypraw! |
Janusz: |
Niezła wyprawa. Dobrze opisaliście swoją podróż. Jest dobrym źródłem informacji dla rowerzystów, którzy preferują taką właśnie formę podróżowania. Dziękuję. |
Chmiejka: |
Zaraziłam się pomysłem. Już żałuję, że nie dam rady przejechać tylu kilometrów dziennie i muszę zmieścić się w tydzień. Dzięki Wam wiem, dokąd udać się najpierw, a dokąd po powrocie na Gotlandię. Kiedyś.. |
lakoc: |
Z przyjemnością przeczytałem całą relację. |
Marzenac: |
Też mam podobne wspomnienia, kilkanaście lat temu odbyłam podobną podróż.
Teraz proponuję Alandy - też ciekawe doświadczenie |
czmamba: |
Fajnie i konkretnie opisane!!! Miło się czyta i czekam na kolejne relacje z podróży |
czmamba: |
Fajnie i konkretnie opisane!!! Miło się czyta i czekam na kolejne relacje z podróży |
rowerzysta4: |
Zatopiłem się w opisie i oglądaniu zdjęć - dzięki za wiele porad praktycznych. Gotlandia czeka w kolejce mojego podróżowania.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku. |
M\'Rua: |
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, stronka sympatyczna i z głową zrobiona (czepiałabym się tylko, jak to ja, drobiazgów w rodzaju literówek; to o mnie jest dowcip: \"od siedemnastu lat ciągle mnie poprawiasz! - Od osiemnastu...\").
Opowieść podzielona na dni, MAPKA, MAPKA! i zdjęcia - świetne. I pomysł, i realizacja.
A trafiłam na Was, szukając mniej lub bardziej praktycznych informacji; zaprasza nas znajoma, która na Gotlandii spędza parę miesięcy w roku w \"sommarstuga\". Bardzo bym rada ją odwiedzić, ale wolałabym jechać z własną chałupą, tylko nie mam pewności, czy w połowie września to rozsądne rozwiązanie. Myślę jednak, że najlepiej byłoby o to spytać ową znajomą.
Przepraszam za niepotrzebne wynurzenia, życzę kolejnych wspaniałych wypraw i pozdrawiam. |
merida: |
dojechałem kiedyś do Karlskrony obiecałem sobie ze pojadę kiedyś dalej ale w tym roku zapragnąłem przejechać alpy co dokonałem może za dwa lata dotre do Gotlandii, bo przyszły rok zarezerwowałem na Francję. |