Nasza wyprawa
DZIEŃXV 13.08.2010
trasa: Visby Strandby - Visby, Nynashamn
dystans: 15 km
stan licznika: 791 km
Dzisiaj, żegnamy Gotlandię. Wstajemy około 5:30, prom powrotny mamy o 8:50 ale na odprawie trzeba być trochę wcześniej. Idzie nam dosyć sprawnie, do portu docieramy o czasie. O 8:50 z żalem opuszczamy Gotlandię! Około 12:50 będziemy już na kontynentalnej Szwecji.
Około godziny 12:00 docieramy do Nynshamn. Prom do Gdańska odpływa o 18.00, kręcimy się więc po okolicy robiąc ostatnie zdjęcia w Szwecji po czym wracamy w okolice portu, gdzie już czeka na nas ostatni prom.
Około godziny 16.30 wchodzimy na prom. Tym razem płyniemy Scandinavią. Jest to prom typowo pasażerski zatem spodziewamy się nieco większych luksusów niż na transportowej Baltivii. Owszem jest kino i więcej sklepów ale jeśli chodzi o kajutę następuje rozczarowanie. Czujemy się w niej jak w więziennej celi. Trafia nam się kajuta zlokalizowana gdzieś nieopodal maszyny. Prawdopodobnie droższe kajuty mają standard lepszy niż na Baltivii ale jeśli ktoś planuje tańszą podróż to za podobne pieniądze na Baltivii otrzyma zdecydowanie lepszą kajutę. Około godziny 18:00 obijamy od brzegu Szwecji.
<< DZIEŃ XIV DZIEŃ XVI >>
Dodaj opinię:
Rider: |
Bardzo ciekawa relacja, przeczytałem z przyjemnością i zainteresowaniem. Pozdrawiam i życzę kolejnych ciekawych i udanych wypraw! |
Janusz: |
Niezła wyprawa. Dobrze opisaliście swoją podróż. Jest dobrym źródłem informacji dla rowerzystów, którzy preferują taką właśnie formę podróżowania. Dziękuję. |
Chmiejka: |
Zaraziłam się pomysłem. Już żałuję, że nie dam rady przejechać tylu kilometrów dziennie i muszę zmieścić się w tydzień. Dzięki Wam wiem, dokąd udać się najpierw, a dokąd po powrocie na Gotlandię. Kiedyś.. |
lakoc: |
Z przyjemnością przeczytałem całą relację. |
Marzenac: |
Też mam podobne wspomnienia, kilkanaście lat temu odbyłam podobną podróż.
Teraz proponuję Alandy - też ciekawe doświadczenie |
czmamba: |
Fajnie i konkretnie opisane!!! Miło się czyta i czekam na kolejne relacje z podróży |
czmamba: |
Fajnie i konkretnie opisane!!! Miło się czyta i czekam na kolejne relacje z podróży |
rowerzysta4: |
Zatopiłem się w opisie i oglądaniu zdjęć - dzięki za wiele porad praktycznych. Gotlandia czeka w kolejce mojego podróżowania.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku. |
M\'Rua: |
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne, stronka sympatyczna i z głową zrobiona (czepiałabym się tylko, jak to ja, drobiazgów w rodzaju literówek; to o mnie jest dowcip: \"od siedemnastu lat ciągle mnie poprawiasz! - Od osiemnastu...\").
Opowieść podzielona na dni, MAPKA, MAPKA! i zdjęcia - świetne. I pomysł, i realizacja.
A trafiłam na Was, szukając mniej lub bardziej praktycznych informacji; zaprasza nas znajoma, która na Gotlandii spędza parę miesięcy w roku w \"sommarstuga\". Bardzo bym rada ją odwiedzić, ale wolałabym jechać z własną chałupą, tylko nie mam pewności, czy w połowie września to rozsądne rozwiązanie. Myślę jednak, że najlepiej byłoby o to spytać ową znajomą.
Przepraszam za niepotrzebne wynurzenia, życzę kolejnych wspaniałych wypraw i pozdrawiam. |
merida: |
dojechałem kiedyś do Karlskrony obiecałem sobie ze pojadę kiedyś dalej ale w tym roku zapragnąłem przejechać alpy co dokonałem może za dwa lata dotre do Gotlandii, bo przyszły rok zarezerwowałem na Francję. |